Subscribe elementum semper nisi. Aenean vulputate eleifend tellus. Aenean leo ligula, porttitor eu, consequat vitae eleifend ac, enim. Aenean vulputate eleifend tellus.

[contact-form-7 404 "Nie znaleziono"]

Subscribe elementum semper nisi. Aenean vulputate eleifend tellus. Aenean leo ligula, porttitor eu, consequat vitae eleifend ac, enim. Aenean vulputate eleifend tellus.

[contact-form-7 404 "Nie znaleziono"]

Blog

wehikuł czasu

Z pewnością każdy z nas marzył o podróży w czasie. A gdyby naprawdę istniała taka możliwość, gdzie Was zabrałby wehikuł czasu? W naszym przypadku kalendarz pokazałby 2 czerwca 1934 roku i spacerowały byśmy po przedwojennej Warszawie. Nie byłaby to jednak zwykła wycieczka po mieście, a spacer po siedemnastu piętrach jednego z pierwszych warszawskich drapaczy chmur – budynku Towarzystwa Ubezpieczeń Prudential. 

Kiedy w 1931 roku rozpoczęto pracę nad siedzibą brytyjskiej firmy w towarzystwie warszawskich urbanistów i architektów wybuchła wrzawa. Choć dziś wydawać się to może kuriozalne, Prudential krytykowany był za zbyt „amerykański” charakter, odbiegający od staromiejskiej zabudowy stolicy. Ponadto przy sześćdziesięciu sześciu metrach wysokości, budynek stał się dominantą miasta, której nie dało się przeoczyć. 

Wróćmy jednak do naszego spaceru. Po pchnięciu miedzianych drzwi, znaleźlibyśmy się w eleganckim, marmurowym wnętrzu utrzymanym w stylistyce Art Déco. Co jednak ważne, jako klienci Towarzystwa Ubezpieczeniowego, przemieszczać moglibyśmy się jedynie po pierwszych pięciu piętrach mieszczących biura. Co zatem znajdowało się na pozostałych kondygnacjach? Będąc pracownikiem wyższego szczebla moglibyśmy zamieszkać w jednym z służbowych lokali zlokalizowanych na piętrze numer sześć. Gdybyśmy jednak należeli do towarzyskiej śmietanki stolicy, moglibyśmy stać się właścicielami jednego z luksusowych apartamentów z widokiem na całe miasto. Ostatnie kondygnacje zaprojektowano bowiem jako 240 metrowe mieszkania o najwyższym standardzie.

Niestety, jak w wielu przypadkach, świetność eleganckiego budynku przerwały czasy II wojny światowej. W opłakanym stanie jako relikt minionej wojny budowla trwała aż do 1954 roku, kiedy to niczym feniks z popiołów Prudential odrodził się zgodnie z nowymi projektami Marcina Weinfelda –  twórcy pierwotnego projektu. 

Nowa epoka przyniosła jednak nowe przeznaczenie i nową stylistykę. Dawny biurowiec przebudowano, otwierając w nim Hotel Warszawa, utrzymany w PRL-owskim stylu. Podczas odbudowy do minimalistycznej fasady dodano socrealistyczny wtręt w postaci rzędu kolumn. Przestarzały hotel zamknięto w 2002 roku i znów dawny Prudential był jedynie echem przeszłości w przestrzeni miasta. 

Nowy rozdział w historii wieżowca wyznacza rok 2010, kiedy to budynek został wykupiony przez znaną rodzinę krakowskich hotelarzy. Po gruntownym remoncie i oczyszczeniu z komunistycznych naleciałości, obiekt otwarto w 2018 roku. Obecnie Hotel Warszawa oferuje pobyt w pięknych wnętrzach utrzymanych w stylistyce lat 30. i udekorowanych grafikami Marianny Stuhr. 

Stojąc przed dawnym Prudentialem można zapomnieć o wyniszczających czasach okupacji. I tak jak przed wojną Prudential dzięki swojej zachodniej estetyce był niczym wehikuł przenoszący w przyszłość, tak i dziś pozwala nam na sentymentalną podróż w przeszłość do bodaj najpiękniejszego architektonicznego okresu Warszawy.

  • Prudential wzniesiony w latach 1931-34 był drugim najwyższym wieżowcem w Europie (przewyższał go jedynie 96-cio metrowy Boerentoren w Antwerpii) i najwyższym budynkiem Polski. W 1936 roku na jego dachu umieszczono pierwszą w kraju antenę telewizyjną. Wieżowiec górował nad stolicą przez ponad dwadzieścia lat, a status ten odebrał mu dopiero Pałac Kultury i Nauki.