Site icon Artbuk

od a do zet

Przyjęło się mówić, że żyjemy obecnie w kulturze wizualnej, czyli takiej, która przemawia do nas przede wszystkim obrazami, a nie tekstem. Instagram, TikTok czy memy doskonale to ilustrują. Wolimy obraz, na który możemy rzucić okiem i od razu wszystko wiedzieć, niż czytać ciągnące się w nieskończoność akapity. Tak jest i łatwiej, i szybciej. Ale czy na pewno żyjemy w świecie obrazu?

Wystarczy włączyć jakikolwiek informacyjny kanał telewizyjny, by przekonać się, że ilość pasków z komunikatami jest tak duża, że z trudem udaje dojrzeć się przemawiającego do nas prezentera. Tatuaże z napisami, koszulki z cytatami czy wreszcie słynne typograficzne dzieła sztuki zdają się mówić, często drukowanymi literami, że słowo wciąż ma się świetnie i nie ustępuje miejsca łatwiejszej w odbiorze ilustracji.

Słynny biblijny cytat mówi, że „Na początku było Słowo”. I choć historia sztuki nie zaczęła się od słowa, lecz od malunków naskalnych przedstawiających odbite na ścianach dłonie lub narysowane sylwetki dzikich zwierząt, to z czasem słowo zapisane na płótnie stało się jednym z najlepszych narzędzi do przekazania treści w sposób bezpośredni. Oczywiście, może pojawić się argument, że do zrozumienia takiego dzieła sztuki trzeba znać dany język. To prawda. Ale do zrozumienia wielu dzieł o charakterze malarskim potrzebujemy z kolei znajomości historii, symboli czy kontekstu, by rozszyfrować antycznych bohaterów lub nic nie mówiącą na pierwszy rzut oka abstrakcję.

Znaczenie obrazów, które przemawiają do nas słowami lub całymi zdaniami, może być bardzo różne. Niektóre dzieła pełnią role przede wszystkim dekoracyjną. Artyści kładą nacisk na ornamentalny charakter czcionki i efektowną kolorystykę, która od razu wpada w oko. W takim przypadku często widać wpływy pop-artu. Niektóre dzieła zdają się przede wszystkim nas rozśmieszać lub szokować, że tak trywialny cytat może wisieć na ścianie w galerii. Wielu artystów używa słów po to, by poruszyć trudne kwestie społeczne – związane na przykład z szeroko rozumianą nietolerancją – i wówczas takie dzieło może pełnić rolę politycznego manifestu.

Wszystko zależy od artysty i jego artystycznej wizji. Przejrzyjcie galerię wybranych przez nas prac i przeczytajcie opisy, które spróbują odpowiedzieć na odwieczne pytanie: „co autor miał na myśli”.      

  • Adam Pendleton, "Untitled (WE ARE NOT)", 2021
    Powtarzane przez artystę na wielu obrazach zdanie „We are not” to nawiązanie do przemówienia Malcolma X (Malcolm Little) z 1964 r. „The Ballot or the Bullet” – jednej z kluczowych postaci w okresie walki Afroamerykanów o równouprawnienie w USA. Litery namalowane sprayem odnoszą się do sztuki ulicznej, która często była jednym sposobem dla osób czarnoskórych, by wyrazić swoje poglądy.
  • Adam Pendleton, "These Elements of Me", 2019
    Artysta w swoich obrazach chętnie łączy słowa, najczęściej zapisane zamaszystymi, drukowanymi literami, z ilustracjami, potęgując w ten sposób znaczenie obu środków wyrazu. W tej serii prac powraca motyw afrykańskich masek i rzeźb, które w czasach kolonialnych zostały wyrwane ze swojego naturalnego środowiska.
  • Ben Eine, "Revolution", 2014
    Ben Eine w twórczy sposób bawi się krojem i kolorem liter. Tworzy serie obrazów, na których znajduje się to samo słowo zapisane jednak na kilka różnych sposobów.
  • Ben Eine, "Chase Your Dreams", 2021
    Na obrazie może znaleźć się tylko jedno słowo, cały alfabet lub motywujący cytat. W tym przypadku za sprawą kolorowej czcionki i wzorzystego tła napis nabiera specjalnie kiczowatego charakteru.
  • Chris Riggs, "Love Canvas 3", 2018
    Kolorowe napisy „love” odsyłają nas do szalonych, pełnych miłości lat 70. XX wieku. Nawiązania do ruchu „flower power” są bardzo wyraźne w twórczości Chrisa Riggsa, a efekt potęguje to, że kompozycja przypomina uliczne graffiti.
  • Christopher Wool, "The Show is Over", 2019
    Artysta używając czarnych drukowanych liter na jasnym tle sprawia, że jego prace przypominają komunikaty, które od razu intrygują. Gdy rozszyfrujemy zapisane jednym ciągiem słowa, okaże się jednak, że to wyrwane z kontekstu zdania, które zazwyczaj niewiele nam mówią.
  • Christopher Wool, "If you can't take a Joke", 1992
    Patrząc na niektóre dzieła sztuki, chciałoby się zapytać cytując Jokera: „Why so serious?”. Obraz Woola z zabawnym zdaniem to doskonały przykład tego, że sztuka może po prostu śmieszyć, nie przemycając żadnych dodatkowych treści.
  • Matthew Heller, "I will always love you until I don't", 2015
    Piosenkę Whitney Houston „I will always love you” zna każdy. Zabawny napis na obrazie Hellera może być cynicznym komentarzem do miłości, która wcale nie musi zakończyć się happy endem, lub parodią hitu, którego po latach puszczania w radio można mieć serdecznie dość.
  • Matthew Heller, "Funny shit", 2015
    Prosta, minimalistyczna forma czcionki wydaje się być łatwa do odczytania, ale w związku z tym, że artysta dzieli słowa w nieprzewidywalny sposób, nawet tak krótkie zdanie wymaga chwili, by je rozszyfrować.
  • Mel Bochner, "Blah, Blah, Blah", 2019
    Tzw. small talk, czyli rozmowa zazwyczaj o niczym, to element codziennego życia. Artysta biorąc pod lupę zwrot „bla, bla, bla” zwraca uwagę na to, że funkcjonujemy w świecie przesyconym rozmowami, które nie wnoszą absolutnie nic do naszego życia.
  • Mel Bochner, "Liar", 2008
    Gdy jest się kreatywnym, wszystko może stać się materiałem na obraz. Mel Bochner wybiera słowo, a następnie znajduje wszystkie możliwe synonimy i zapisuje je w jednym ciągu, tworząc na pierwszy rzut oka trudną do rozczytania wyliczankę.
  • Niki Hare, "Never Hide Your Eyes", 2022
    Artystka będąca samoukiem jak nikt inny potrafi malować słowa. Nakładające się na siebie litery igrają z naszym zmysłem wzroku, co sprawia, że odczytanie treści jest prawdziwym wyzwaniem.
  • Stanisław Dróżdż, "Klepsydra", 1968
    Zabawa ze słowem odbywa się tutaj na dwóch płaszczyznach. Przemijanie czasu uwidacznia się zarazem poprzez przejście od słowa „będzie” przez „jest” aż po „było”, oraz poprzez zastosowaną formę graficzną, która przypomina klepsydrę z przesypującym się piaskiem.
Exit mobile version