Subscribe elementum semper nisi. Aenean vulputate eleifend tellus. Aenean leo ligula, porttitor eu, consequat vitae eleifend ac, enim. Aenean vulputate eleifend tellus.

[contact-form-7 404 "Nie znaleziono"]

Subscribe elementum semper nisi. Aenean vulputate eleifend tellus. Aenean leo ligula, porttitor eu, consequat vitae eleifend ac, enim. Aenean vulputate eleifend tellus.

[contact-form-7 404 "Nie znaleziono"]

Blog

poetyckie bazgroły

Nie jeden z nas patrząc na dzieło sztuki mówi: matko co to jest?! I to wisi w muzeum?? lub co więcej: i to tyle kosztuje? Mazie i mazaki, bo o nich mowa, królują w niejednej dziedzinie sztuki. Znawcy nazwaliby tę technikę abstrakcjonizmem ekspresyjnym, lecz większość z nas nazwałoby to bohomazami, bazgrołami lub gryzmołami.

A i owszem – jednym z ich mistrzów, który osiąga niebotyczne kwoty na aukcjach dzieł sztuki, jest Cy Twombly, a właściwie Edwin Parker. Amerykański malarz, urodzony w stanie Wirginia, z podziwu dla ojca przejął jego przydomek Cy, będący skrótem od słowa cyklon. Wychowany przez piłkarza i instruktora sportowego postawił na abstrakcjonizm, surrealizm, poezję i dalekowschodnią kaligrafię. Co z tego wszystkiego wyszło? Nic innego jak dziecięce pismo.

Studiując w Nowym Jorku w latach 50., kiedy to kształtował się nurt abstrakcyjnego ekspresjonizmu, poznał jego innych przedstawicieli, w tym Roberta Rauschenberga oraz Jaspera Jonesa. Jak każdy aspirujący młody artysta ani on, ani jego koledzy nie znaleźli poklasku w nowoczesnym malarstwie. Co więcej, początkowe recenzje również nie napawały entuzjazmem, jak choćby ta z 1953 roku z Herald Tribune, w której recenzent określił wspólną wystawę Twombly’ego i Rauschenberga w Strable Gallery za najgorszy pokaz sezonu.

Cy tworzył w czasie powszechnie rozwijającego się pop artu, niemniej skupił się na odmiennym stylu narracji, łącząc starożytne, klasyczne i współczesne tradycje poetyckie. Charakteryzuje się wykorzystywaniem liter, skłaniając niektórych badaczy do stwierdzenia, że miał swój wpływ na wygląd późniejszego graffiti.

Jego ‚podpis’ w świecie sztuki przyczynił się nie tylko do zawrotnych cen na aukcjach w Christie’s czy Sotheby’s. W 2001 roku na Biennale Sztuki w Wenecji otrzymał Złotego Lwa za całokształt twórczości. Otrzymał również japońską nagrodę cesarską, która w świecie sztuk pięknych porównywana jest do nagrody Nobla.

Wpłynął na młode pokolenie i zahaczył o architekturę przestrzeni publicznej. W 2007 roku jedna z artystek młodego pokolenia, będąca jego fanką, pocałowała jego obraz zostawiając odcisk ust na dziele wartym 2 mln dol., zaś w 2010 roku zaproponowano mu ozdobienie jednego ze sklepień Luwru.

Pomimo niepochlebnej recenzji z lat 50., Twombly osiągnął coś, na co pracował przez kilkadziesiąt lat. Jego prace wiszą w MOMA w Nowym Jorku, Tate Modern w Londynie i znajdują się w kolekcjach prywatnych na całym świecie. Od 1959 roku, kiedy przeniósł się do Włoch wraz ze swoją żoną Tatianą Franchetti, do końca tworzył aluzje erotyczne, przebiegłe żarty, pozostając wiernym abstrakcyjnemu, dziecinnemu ruchowi pędzla.

  • Cy Twombly, Academy, 1955