sztuka w roli głównej
Jeszcze tylko parę dni dzieli nas od świątecznej przerwy. A, że odpoczynek to rzecz święta, umilmy go dobrze dobranym repertuarem filmowym. Do klasyków wszech czasów jak „Kevin Sam w domu” czy seria o Harrym Potterze proponujemy filmy, w których główną rolę odegrały dzieła sztuki i ich twórcy.
Jak wiadomo, życie samo dostarcza najlepszych scenariuszy, a życie artysty, jego zmagania z samym sobą i otaczającym go światem to scenariusz arcyciekawy! Dlatego też, producenci chętnie sięgają po biografie malarzy i rzeźbiarzy przenosząc je na ekrany kinowe.
„Dziewczyna z perłą” z Colinem Firthem i Scarlett Johhansson w rolach głównych to opowieść o XVII wiecznym malarzu Janie Vermeerze van Delft. Choć postać artysty i tytułowe dzieło są prawdziwe, scenariusz to swobodna wizja twórców. Film zachwyci zapewne fanów kina kostiumowego!
Historia „Dziewczyny z portretu” to natomiast prawdziwy, wielowymiarowy portret artystki Lili Elbe, która była jedną z pierwszych osób poddanej operacji zmiany płci. Dramaturgii dodaje fakt, iż autorką tytułowego obrazu była żona transpłciowej malarki.
Złożona osobowość i rodzinne dramaty odbijające się w mrocznej twórczości to nie fikcja scenarzystów „Ostatniej rodziny” a życie jednego z najbardziej oryginalnych i nieodgadnionych polskich artystów, Zdzisława Beksińskiego. Mocny przekaz filmu wynika z dziesiątek nagrań, które pozostawił po sobie malarz.
Czasami to nie twórca a dzieło stawiane jest na pierwszym planie. Dzieje „Złotej Damy” autorstwa Gustava Klimta naznaczone są wojenną zawieruchą. Oparty na prawdziwych wydarzeniach film o tym samym tytule, ukazuje sądową batalię pomiędzy spadkobierczynią bohaterki obrazu a państwem austriackim. Produkcja przyciąga także wyśmienitym doborem aktorów – Helen Mirren i Ryan Reynolds.
Poszukiwaczom luźniejszych klimatów polecić można kultową już polską komedię „Vinci”, w której dwóch wspólników planuje spektakularną kradzież „Damy z łasiczką”. Dodatkową gratką są piękne ujęcia historycznej części Krakowa.
Jak to w kinematografii bywa są filmy dobre i niekoniecznie. Do tych drugich wrzucamy „Velvet Buzzsaw”, w którym dzieła zmarłego artysty ożywają nocą, aby dokonywać brutalnych zbrodni. Ciężko powiedzieć jakie było zamierzenie scenarzystów – parodia czy horror. Pozycja zalecana tylko z odpowiednią ilością mocnych trunków.
„Obrońcy skarbów” to film z potencjałem, który zagubiono. Filmu nie obroniły fascynująca historia odzyskiwania zagrabionych podczas II Wojny Światowej dzieł sztuki i doborowa obsada (George Clooney, Matt Damon, Cate Blanchett czy Bill Murray). Efekt końcowy? Mniej ciekawy Indiana Jones.
To oczywiście nie jedyne pozycje z listy tych opowiadających o świecie sztuki. Jest przecież „Frida” z niesamowitą Salma Hayek, oryginalne wcielenie Bogusława Lindy w „Powidokach” czy hojnie nagradzana animacja „Twój Vincent”. A to nadal wycinek! Na koniec zostawiam intrygujący i trzymający w napięciu dramat „Koneser”, którego fabuła to gra, wciągająca nawet widza.