Subscribe elementum semper nisi. Aenean vulputate eleifend tellus. Aenean leo ligula, porttitor eu, consequat vitae eleifend ac, enim. Aenean vulputate eleifend tellus.

[contact-form-7 404 "Nie znaleziono"]

Subscribe elementum semper nisi. Aenean vulputate eleifend tellus. Aenean leo ligula, porttitor eu, consequat vitae eleifend ac, enim. Aenean vulputate eleifend tellus.

[contact-form-7 404 "Nie znaleziono"]

Blog

Wes, czy to ty?

Pastelowe kolory lub mocne zestawienia barw, do tego złote akcenty, a wszystko to ujęte w eklektyczne ramy retro. Świat wykreowany przez Wesa Andrersona jednych urzeka, innych nie, ale nie sposób odmówić mu oryginalności i swoistego uroku. Produkcje spod jego ręki cechuje nie tylko inteligentne poczucie humoru, doborowa obsada, ale także dopracowana w każdym szczególe scenografia. Secesyjne pałace, wnętrza w stylu Art Déco i design drugiej połowy XX wieku – to źródła inspiracji Amerykanina. Równie efektowne są miejsca inspirowane stylem twórcy „Grand Budapest Hotel”.

Skoro przywołaliśmy już hotel, zaczniemy właśnie od tego typu obiektu. Hotel Paradiso na Ibizie to miks wyrafinowanej przedwojennej stylistyki i tzw. stylu Memphis – kolorowej i abstrakcyjnej odpowiedzi lat 80. XX wieku na dominujący wcześniej minimalizm. W hotelowych wnętrzach dominują zatem ciekawe zestawienia wyrazistych i pastelowych barw oraz meble, których formy to hołd dla powojennego designu z najwyższej półki.

Miłośnicy Andersona znajdą zapewne uciechę w jednej z subtelnych kawiarni i restauracji. Londyński lokal Sketch urzeka pudrowo-różowym wystrojem, w którym przebija jednocześnie Art Déco i amerykański styl lat 50. Oryginalne grafiki zdobiące różowawe ściany to dzieło Davida Shrigley’a. Na zbliżoną stylistykę postawiono także w aranżacji wrocławskiej cukierni Nanan, piekarni Breadway Bakery w Odessie czy restauracji Pink Zebra w indyjskim Kanpur. W nieco innych kolorystykach utrzymane są natomiast BEAM Café w stolicy Wielkiej Brytanii, kanadyjskie Superbaba i Stacks Pancake House oraz filipińska Cafe Congreso. Każde z tych miejsc jest niczym portal przenoszący o kilka dekad wstecz, w najciekawsze momenty XX-wiecznego designu. W takich wnętrzach kawa i szarlotka z lodami muszą smakować wyśmienicie!

Najwięksi fani twórczości oryginalnego reżysera to jednak Ci, którzy nie tylko spędzają wakacje i piją kawę w miejscach, w których czuć jego wpływ, ale tacy, których domy przypominają filmowe kadry. Wśród nowojorskich mieszkań jedno szczególnie przykuwa uwagę, a w nim pełna paleta pastelowych barw, geometryczne wzory, pozłacane dodatki, a do tego kuchnia w stylu lat 50. i bujna roślinność. Wes Anderson jak się patrzy. 

Film to specyficzna gałąź sztuki, w której praktycznie nie ma ograniczeń, ale wbrew pozorom ciężko o oryginalny sznyt. Reżyserzy pokroju Wesa Andersona udowadniają jednak, że można wykreować własny styl, który przenika także do innych dziedzin, jak choćby aranżacji wnętrz.

  • Kadr z filmu "Grand Budapest Hotel", reż. Wes Anderson, 2014