po kolei
Kolej niezaprzeczalnie kojarzy nam się z wielką rewolucją przemysłową, lecz mało kto wie, że prototypy tego środka transportu sięgają starożytności! Pierwsze tory w formie żłobionych kamiennych płyt z czasem zastąpiono drewnianymi, żelaznymi a finalnie stalowymi szynami. Z rozwojem techniki także zaprzęg konny został wyparty przez system linowy, napęd parowy, elektryczny czy „lewitującą” kolej elektromagnetyczną.
W XIX i XX wieku kolej odgrywała ogromną rolę, zarówno w transporcie pasażerskim jak i towarowym. Jej znaczenie dla historii i gospodarki na całym globie jest zatem bezsprzeczne.
Trudno zliczyć ilość dworców, stacji i stacyjek na świecie. Koleje losu sprawiły jednak, że niektóre z tych obiektów zyskały szczególną sławę – jedne ze względu na szczególne walory architektoniczne, inne jako istotny węzeł przesiadkowy czy towarowy a jeszcze inne w związku z nowym spojrzeniem współczesności.
Najpiękniejsze dworce to oczywiście te w stolicach i dużych metropoliach, przez wiele lat będące przedsionkiem do miasta dla przyjezdnych i turystów. System torów, kasy, poczekalnie i restauracje – miejsca te miły być nie tylko funkcjonalne oraz nowoczesne ale i piękne.
Na liście najwybitniejszych znajdziemy oszałamiający Dworzec w Antwerpii, wyjątkową ze względu na zieloną strefę stację Atocha w Madrycie czy odwołujący się do podwalin kultury japońskiej dworzec w mieście Kanazawa.
Nierzadko stare dworce otrzymują nową szatę, lecz nie zawsze jest to strzał w dziesiątkę. Jak unowocześnić historyczny dworzec z poszanowaniem dla zabytkowej tkanki? Odpowiedzi dostarcza rozbudowa budynku w Strasburgu, gdzie przeszklona kapsuła chroni, powiększa i uwydatnia wiekowy gmach.
Z biegiem czasu stacyjki, wiadukty a nawet całe dworce schodziły na boczny tor a istnienie niektórych z nich było zagrożone. Zamykane trasy czy nowocześniejsze, najczęściej podziemne dworce otwierały dyskusję na temat dalszego życia tych starych. Jedno z słynniejszych muzeów w Europie, paryskie Musse d’Orsay zlokalizowano właśnie w zamkniętym gmachu kolejowym i tam gdzie niegdyś wisiały rozkłady jazdy, dziś podziwiać można najwybitniejsze dzieła sztuki francuskiej.
W wielu przypadkach budowa kolei wdzierała się w naturalną przestrzeń dla „wyższego dobra”. Nowojorska High Line jest jednak przykładem tego, że z czasem natura może odebrać, to co swoje – choć nie udałoby się to bez udziału świadomych i zaangażowanych mieszkańców. W 2009 roku nieczynny, niszczejący wiadukt przekształcono bowiem w podniebny park, który szybko stał się miejscem relaksu, randek czy sportowych lub artystycznych praktyk.
Choć kolej mknie ku nowoczesności, a nowe dworce tracą architektoniczny sznyt będąc minimalistycznymi, ujednoliconymi przestrzeniami, dostrzeżmy urok w tych dawnych. To na ich peronach, przez dziesiątki lat przewijały się tysiące pasażerów – jadących do pracy, wracających do domów, nieśmiało wkraczających w nowe, wielkomiejskie życie czy realizujących podróżnicze marzenia.