Subscribe elementum semper nisi. Aenean vulputate eleifend tellus. Aenean leo ligula, porttitor eu, consequat vitae eleifend ac, enim. Aenean vulputate eleifend tellus.

[contact-form-7 404 "Nie znaleziono"]

Subscribe elementum semper nisi. Aenean vulputate eleifend tellus. Aenean leo ligula, porttitor eu, consequat vitae eleifend ac, enim. Aenean vulputate eleifend tellus.

[contact-form-7 404 "Nie znaleziono"]

Blog

incepcja

Leonardo DiCaprio i Zamek Królewski na Wawelu. Wspólnym mianownikiem tego zagadkowego zestawienia jest kontrowersyjny i na długo zapomniany polski artysta. Stanisław Szukalski, o którym mowa większość swojego życia spędził w Los Angeles, gdzie w latach 70. jego twórczość przypadkowo odkryła grupa młodych artystów, pośród których znajdował się ojciec słynnego aktora. 

Stach z Warty – jak sam kazał się nazywać – urodzony w 1893 roku w wieku dziesięciu lat wraz z rodziną wypłynął w podróż do Ameryki. Od tego czasu życie Szukalskiego to prawdziwy rollercoster. Talent rzeźbiarski sprawił, iż jako nastolatek podjął naukę w Instytucie Sztuki w Chicago, a trzy lata później został wysłany do prestiżowej Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W przypadku Szukalskiego artystyczne uzdolnienia szły w parze z dominującym przeświadczeniem o własnym geniuszu i wyższości, co sprawiło iż jego przygoda z krakowską uczelnią szybko dobiegła końca. Niedługo potem powrócił za ocean, ponownie podjął naukę i tworzył dynamiczne, wykraczające poza dotychczasowe ramy rzeźby. 

W 1928 roku Szukalski ściślej związał się z Polską gdzie jego sztuka była jednocześnie doceniana i potępiana. Artysta coraz śmielej prezentował swoje idee i radykalne poglądy. Krytyce poddawał towarzystwo artystyczne, zarzucają mu brak wyrazu, indywidualności, postępowości i narodowego ducha. Charyzma i skrajne teorie bardzo szybko przysporzyły Szukalskiemu grono młodych fanów, z których powołał grupę artystyczną  o nazwie Szczep Rogate Serce. Wydawane przez nich czasopismo ukazywało dążenia i poglądy Szukalskiego, w których nie tylko agitował za potrzebą pielęgnacji narodowej świadomości ale i za czystością rasową. W późniejszych latach artysta skrzętnie ukrywał ten niechlubny epizod życia. Jego skrajne przekonania niosły w sobie znamiona ciemnej strony nacjonalizmu, jednak w pewnych aspektach były odbiciem czasów. W dążącej do odbudowy międzywojennej Europie, silnie przebijała potrzeba przywrócenia jedności i tożsamości narodowych poprzez odwołania do historii i tradycji. 

W przekonaniu Stacha, Polska, która w 1918 roku odzyskała niepodległość, potrzebowała zjednoczenia poprzez nowy styl wywodzący się wprost z dziejów kraju. Twórcami nowej rzeczywistości, a co z tym idzie nowej tożsamości mieli być w jego opinii wielcy Geniusze Narodu, i jak łatwo się domyślić, w swej arogancji siebie widział jako największego z nich. Wyrazem jego narodowej wizji był projekt Świątyni Ducha Narodu z 1936 roku. „Duchtynia” wzniesiona na dnie Smoczej Jamy u stóp Wawelu miała być jednocześnie mauzoleum bohaterów narodowych oraz pomnikiem historii i tożsamości Polaków. Awangardowy i kontrowersyjny projekt był autorską interpretacją kultury słowiańskiej, naszpikowaną symbolami, co spotkało się z ogromnym sprzeciwem konserwatywnego Krakowa. O rozmachu koncepcji niech świadczy wejście przewidziane jako paszcza smoka, którą niczym heros rozpiera przedstawienie legendarnego Króla Kraka. 

Na początku minionej wojny artysta powrócił do USA, gdzie w zapomnieniu dożył 93 lat. Jego życie i twórczość to materiał wprost na film, co dostrzegł DiCaprio – producent dokumentu „Walka: życie i zaginiona twórczość Stanisława Szukalskiego” dostępnego na platformie Netflix.

  • Stanisław Szukalski już jako dziecko przejawiał ogromne zdolności rzeźbiarskie. To one, pomimo młodego wieku otworzyły mu drzwi do Akademii Sztuk Pięknych i to z pominięciem egzaminów wstępnych. W Krakowie Szukalski zabawił jedynie trzy lata, gdyż już w 1913 roku powrócił do Chicago.