Subscribe elementum semper nisi. Aenean vulputate eleifend tellus. Aenean leo ligula, porttitor eu, consequat vitae eleifend ac, enim. Aenean vulputate eleifend tellus.

[contact-form-7 404 "Nie znaleziono"]

Subscribe elementum semper nisi. Aenean vulputate eleifend tellus. Aenean leo ligula, porttitor eu, consequat vitae eleifend ac, enim. Aenean vulputate eleifend tellus.

[contact-form-7 404 "Nie znaleziono"]

Blog

do rozpuku

Czy roześmiana twarz może przyprawiać nas o ciarki na całym ciele? Czy szeroki uśmiech może sprawiać, że poczujemy się niekomfortowo? Wystarczy spojrzeć na prace Yue Minjuna – jednego z najsłynniejszych artystów współczesnych – by odpowiedzieć na to pytanie twierdząco. Dlaczego bohaterowie jego obrazów śmieją się do rozpuku i czy jest to śmiech, który naprawdę bawi?

Yue Minjun tworzy sztukę, która nie jest oczywista. To cecha, którą odnajdziemy w twórczości wielu chińskich artystów współczesnych. Krążenie wokół tematu bez dotykania jego sedna, posługiwanie się trudną do odgadnięcia symboliką lub prezentowanie zagadnienia w sposób surrealistyczny nie pojawiło się bez powodu. Każda z tych technik to swego rodzaju zabezpieczenie dla artysty. Należy pamiętać o tym, że w Chinach swobodna wypowiedź artystyczna, zwłaszcza, gdy stanowi krytykę władzy i ustroju, nie jest tolerowana. Za głoszenie poglądów niezgodnych z Republiką Chińską grozi nawet więzienie.  

Twórczość Yue Minjuna często określa się mianem realizmu cynicznego. Nurt ten powstał jako reakcja na wydarzenia polityczne z 1989 roku. Doszło wówczas do tzw. masakry na placu Tian’anmen – brutalnie stłumionych przez wojsko protestów ludności cywilnej. Minjun jednak wzbrania się przed przypinaniem mu tej etykietki. Swoją sztukę traktuje szerzej – nie chce, by widzieć w niej tylko odniesienia do bieżącej sytuacji politycznej czy chińskiego reżimu.

Tę uniwersalność widać w dziełach, które w jednoznaczny sposób nawiązują do arcydzieł europejskiego malarstwa. Stworzył on własną wersję „Śniadania na trawie” Maneta, swojego bohatera sportretował w towarzystwie damy z obrazu Ingres’a, a nawet zreinterpretował motyw ikonograficzny ukazujący zmartwychwstałego Jezusa. Na wszystkich tych przedstawieniach bohater nie przestaje się śmiać.     

Kim jest ta postać i dlaczego, wbrew pozorom, wcale nie jest jej do śmiechu? Mężczyzna o różowej twarzy i wyszczerzonych zębach to Yue Minjun. Przerażająco sztuczny śmiech to dla niego wyraz bezsilności i bezradności wobec tego, co dzieje się wokół nas. To jedyna reakcja na trudną sytuację, której nie możemy zmienić. Jest to śmiech, który obnaża nie tylko absurd politycznych rządów czy krwawych wydarzeń z dziejów ludzkości. Wyszczerzony Minjun, pojawiając się na słynnych obrazach zachodniego świata, zmienia także nasze postrzeganie kultowych arcydzieł. Odsłania śmieszność kompozycji lub sztywne reguły, jakie rządziły sztuką w danym okresie historii.  

Śmiech Yue Minjuna może mieć jednak siłę transformującą. Gdy jedna osoba śmieje się histerycznie w wyniku bezradności, zostaje z tym sama. Gdy jednak absurd sytuacji dostrzeże więcej ludzi, razem mają szansę zmienić to, co wydawało się niezmienne.

  • „Expression in eyes”
    Mocne barwy w zestawieniu z wyraźnym przerysowaniem twarzy sprawiają, że twórczość Yue Minjuna często porównuje się do pop-artu, który chętnie czerpał z dorobku komiksów. Jego kompozycje tętnią kolorami, podobnie jak reklamy produktów spożywczych, które także znajdowały się w centrum zainteresowania pop-artu. Choć portret mężczyzny na pierwszy rzut oka wydaje się pogodny, za chwilę dojrzymy w jego oczach odbijające się ludzkie czaszki. Na co może patrzeć sportretowany artysta?