Blog

Tom Hanks od lat kolekcjonuje maszyny do pisania. Cameron Diaz uzbierała ponoć ciekawą kolekcję ślubnych wiązanek, a Demi Moore może pochwalić się kilkutysięcznym zbiorem kultowych lalek Barbie. Wśród znanych osobistości są też oczywiście tacy, którzy swoją pasję ukierunkowali w stronę sztuki. Interesującymi kolekcjami szczycą się między innymi David i Victoria Beckham, polski tenisista Wojciech Fibak czy projektant mody Tommy Hilfiger. 

Kolekcje dzieł sztuki wymagają odpowiedniej przestrzeni i oprawy, dlatego też ich właściciele obierają różne drogi ich prezentacji – wznoszą prywatne galerie, wypożyczają zbiory instytucjom muzealnym lub otaczają się nimi na co dzień, dekorując sztuką swoje rezydencje. Jedna z ciekawszych prywatnych przestrzeni, zdecydowanie skoncentrowanych wokół kolekcji sztuki, powstała dla wspomnianego wcześniej Tommy’ego Hilfigera. 

Wystrój domu sławnego projektanta w Miami zaprojektował Martyn Lawrence Bullard. Angielski architekt wnętrz kolekcję Hilfigera potraktował jako oś determinującą charakter poszczególnych wnętrz, będących jednocześnie tłem, jak i uzupełnieniem dzieł. Nadmorska rezydencja niczym nie przypomina pompatycznych wili ostentacyjnie ociekających luksusem, które kojarzyć się mogą z siedzibą kolekcjonera sztuki przez duże S. Dom Hilfigera to zwariowane wręcz połączenie zabawy, artyzmu i klasy. 

Kolekcja projektanta i jego żony to wielki zbiór sztuki współczesnej począwszy od malarstwa poprzez grafikę, rzeźbę, fotografię na designerskich meblach kończąc. Widoczny wpływ na całą koncepcję wystroju miały dzieła nurtu pop-art, w którym tworzył Andy Warhol, prywatnie znajomy Tommy’ego Hilfigera. I tak kojarzone z popkultury obrazy Warhola i Jean-Michela Basquiata uzupełniają pomieszczenia umeblowane projektami Paula Evansa. Nieoczywiste zestawienia dzieł, na które zdecydowali się Bullard i Hilfiger, dają wyjątkowo ciekawy efekt, w którym kontrast potęguje wyjątkowość poszczególnych eksponatów. Hiperrealistyczna rzeźba ochroniarza autorstwa Marca Sijana ustawiona tuż obok pracy Keitha Haringa daje złudzenie rzeczywistej sceny wyjętej wprost z muzeum. W wielu przypadkach punktem wyjścia do urządzania poszczególnych pokoi były konkretne obrazy lub rzeźby, dzięki czemu pomieszczenia otrzymały niepowtarzalny, wyrazisty charakter.

Dzieła, które przez lata zgromadził Tommy Hilfiger, to unikaty obrazujące konkretnie ukierunkowaną i przemyślaną kolekcję. Przestrzeń, w którą zostały one wprowadzone przez Martyna Lawrence’a Bullarda, może się podobać lub nie. Nie ulega jednak wątpliwości, iż jest to dzieło totalne i spójne, dzięki czemu cała rezydencja staje się swoistym azylem sztuki współczesnej. A przecież w urządzaniu domu o to chodzi, aby otaczać się tym co nas pasjonuje, relaksuje, inspiruje i bawi.