Subscribe elementum semper nisi. Aenean vulputate eleifend tellus. Aenean leo ligula, porttitor eu, consequat vitae eleifend ac, enim. Aenean vulputate eleifend tellus.

[contact-form-7 404 "Nie znaleziono"]

Subscribe elementum semper nisi. Aenean vulputate eleifend tellus. Aenean leo ligula, porttitor eu, consequat vitae eleifend ac, enim. Aenean vulputate eleifend tellus.

[contact-form-7 404 "Nie znaleziono"]

Blog

okiem Semiramidy

W dzieciństwie każdy z nas marzy o domku na drzewie, który byłby naszym azylem i królestwem. Z biegiem lat dorastamy, nasze życie coraz bardziej skupia się wokół większych aglomeracji, a marzenia z dzieciństwa pozostają przeszłością. Czy jednak muszą? 

Współcześni architekci i urbaniści pozwalają nam połączyć miejskie życie z zielonym królestwem. Zielone budynki czy budynki ogrody coraz śmielej wkraczają w przestrzeń dużych miast, dekorując je niczym Ogrody Semiramidy, starożytny Babilon.

Flagowym przykładem zielonej architektury jest mediolański kompleks Bosco Verticale. Dwie imponujące wieże o wysokości odpowiednio 111 oraz 76 metrów to zaawansowany projekt oparty na systemie tarasów i balkonów obsadzonych zróżnicowaną gamą roślin, których usytuowanie zostało dopasowane do potrzeb gatunkowych. Budynki są świetnym przykładem symbiozy pomiędzy światem flory a ludźmi – do nawadniania roślin używana jest nie tylko woda deszczowa, ale także przefiltrowane ścieki produkowane przez mieszkańców z pominięciem tych z toalet. 

Idea połączenia miejskiego stylu z tropikalnym klimatem widoczna jest w ekskluzywnym osiedlu The Interlance zlokalizowanym w Singapurze. Bloki mieszkalne ustawione niczym klocki Jenga uzupełnione zostały zielonymi dziedzińcami i zarośniętymi dachami, tworząc tym samym oazę spokoju w wielomilionowej metropolii. 

Na całym świecie zdecydowaną większość zielonych budynków stanowią nadal biurowce i hotele, zaś apartamentowce pozostają głównie w fazie projektów. Jedną z ciekawszych wizji jest The Urban Forest, którego powstanie ogłoszono w tym roku w mieście Brisbane w Australii. Autor założenia – Koichi Takada stworzył prawdziwy róg obfitości, z którego wręcz wylewają się liczne i kolorowe drzewa oraz krzewy.

Projekty, które znaleźć można w teczkach wielu znanych biur architektonicznych, są onieśmielające, odważne i przełomowe, obrazując zupełnie nowe oblicze urbanistyki. Samonawadniające się elewacje to bowiem nie utopia, a realne rozwiązania, które coraz szerzej wdzierają się do nowoczesnych realizacji. 

Zazielenione budynki nie są tylko uciechą dla oka, ale, co najważniejsze, mają pozytywny wpływ na środowisko. Rośliny pochłaniając dwutlenek węgla są istotnym wspomagaczem w walce ze smogiem, który dotyka zabetonowane do granic możliwości miasta. Pamiętajmy także o pozytywnym wpływie zielonych przestrzeni na nasze samopoczucie i kondycję psychiczną. 

Choć świadomość projektantów i inwestorów jest coraz większa, budynki ogrody stanowią jeszcze niewielki odsetek. Jednak ich popularyzacja i pozytywny aspekt dla środowiska pozwalają wierzyć, że mają one świetlaną przyszłość.
Być może za kilkadziesiąt lat będziemy mogli powiedzieć, że żyjemy w prawdziwej miejskiej dżungli.

  • Bosco Verticale, Mediolan (Włochy), proj. Boeri Studio, 2007-2014
    Wieże obsadzone zostały ponad 800 sztukami, specjalnie wyselekcjonowanych roślin, sprzyjających w redukcji smogu. Przez samych autorów, mediolańska realizacja określana jest jako baza wyjściowa do projektów, które powstają w kolejnych, światowych metropoliach.